
Kraków i wielka woda
Położenie Krakowa – znaczna jego część znajduje się poniżej poziomu wód
Wisły i jej dopływów – sprawiało, że powodzie nawiedzały miasto z bezlitos
ną regularnością. Zwykle w wakacje.
W ciągu stuleci kroniki odnotowały około 85 powodzi, z tego aż 13 było katastrofalnych w skutkach. Jednak dopiero ogromny wylew Wisły w 1903 roku spowodował realizację podjętej wcześniej decyzji o obwałowaniu rzeki i to nie tylko w granicach ówczesnego miasta. Budowę wałów rozpoczęto już bowiem na terenach ówczesnych wsi Pychowice i Przegorzały, a koszty prac pokryła w całości c.k. Dyrekcja budowy dróg wodnych działająca w strukturach Ministerstwa Handlu w Wiedniu.
Niestety, mocno już anachroniczna koncepcja urządzenia wiślanego portu w zakolu rzeki obok pl. Na Groblach miała ciągle jeszcze zwolenników. Dlatego podczas prac przy obwałowaniu (1906–1914) pominięto fragment pomiędzy mostem Dębnickim a Skałką. Ta niefrasobliwość Zarządu Miejskiego
dała o sobie znać szczególnie dotkliwie podczas wielkich powodzi w 1925 i 1934 roku. Brakujący odcinek wału zbudowano dopiero decyzją okupacyjnych władz niemieckich po kolejnym wylewie w 1940 roku (do prac przystąpiono wiosną następnego roku).
Pierwszą z fotografii wykonano podczas powodzi w lipcu 1903 roku z mostu kolei obwodowej biegnącej po nasypie, wzdłuż wytyczonych później alei Trzech Wieszczów. Widać, jak po zalanej na głębokość około
1,5 m ówczesnej ul. Wolskiej (dziś Piłsudskiego), płynie łódka w kierunku Zwierzyńca. Po lewej budynek rogatki wolskiej i zarazem przystanek kolei. Zwraca uwagę brak dominującego dziś gmachu dawnej Drukarni Narodowej, ukończonego w 1912 roku. Kolejna fotografia, z lipca 1925 roku, przedstawia skrzyżowanie al. Mickiewicza z ul. Wolską, mniej więcej z obecnej perspektywy, już bez mostu i nasypu kolei, zniwelowanego w 1911 roku. W związku z tym budynek dawnej rogatki pozbawiony jest wiaty
przystankowej. Wody jest tym razem dużo mniej, ku uciesze brodzących w niej wyrostków. Podczas okupacji niemieckiej w roku 1943 teren skrzyżowania (wraz z sąsiednią al. Krasińskiego) podniesiono o około jeden metr.
Następne ujęcie dokumentuje powódź z lipca 1934 roku. Nieobwałowany fragment bulwaru zabezpieczany jest przez żołnierzy z batalionu saperów workami z piaskiem. Po prawej widać parterową część browaru królewskiego (dziś stoi tam hotel), obok trwa nadbudowa domu przy ul. Powiśle 5. Na wprost stoi już zachodnia pierzeja modernistycznych kamienic przy pl. Kossaka. Na bliższym planie, nad Wisłą, u zbiegu ulic Powiśle i Zwierzynieckiej straszy chaotyczna zabudowa Miejskiej Fabryki Betonu.
Ostatni kadr przedstawia przepływ fali powodziowej pod mostem Dębnickim w lipcu 1972 roku. Most jest zamknięty dla ruchu i obciążony ciężarówkami z piaskiem. Podobny asekuracyjny zabieg wykonano podczas powodzi w 1970 i 2010 roku. Fotografię wykonano z tarasu kawiarni DH Jubilat. Na ślepej
ścianie domu przy ul. Madalińskiego 9 kłuje w oczy reklama Pepsi‑Coli, który to napój wszedł właśnie na polski rynek.
Te ostatnie powodzie wykazały, że nie ma gwarancji całkowitego bezpieczeństwa opanowania fali powodziowej powyżej wysokości 9 m, na co wpływa spiętrzenie Wisły jazem w Dąbiu.
Ilustracja: archiwum prywatne autora